Fatalne wieści dla branży wiatrakowej!

Depositphotos_549146380_XL

Kto mieszka w Polsce ten się w cyrku nie śmieje! Słuchajcie, w to się aż nie chce wierzyć! Jeszcze nie zdążyła wejść w życie nowelizacja tzw. "ustawy odległościowej", która po blisko 7 latach daje szansę na odblokowanie energetyki wiatrowej w Polsce, a tu w sejmie wylądował projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który te inwestycje zablokuje na kolejne lata. Jak ktoś się temu z zewnętrz przygląda to pewnie przeciera oczy ze zdumienia!

Projekt ten zakłada zastąpienie wszystkich studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego planami ogólnymi. Tych studiów jest blisko 2500. Gminy będą miały czas na sporządzenie planów ogólnych do końca 2025 roku. Jeżeli się nie wyrobią to czeka je całkowity paraliż. Jaka jest szansa, że się wyrobią? W przypadku zdecydowanej większości ta szansa jest żadna. Tym bym się jednak jakoś specjalnie nie przejmował, bo jak historia pokazuje większość gmin w podobnych sytuacjach nie podejmuje żadnych działań mniej więcej do połowy okresu przejściowego, bo wie, że w drugiej połowie przyjdzie ustawodawca i ten okres wydłuży. Mogę się założyć, że w tym przypadku będzie analogicznie, szczególnie, że każdy sobie doskonale zdaje sprawę, że głównym problemem będą tu moce przerobowe urbanistów. Zakładam, że do 2027 roku większość gmin w Polsce tych planów ogólnych nie będzie miała.

Bardziej niepokojące jest to co może nastąpić w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zakłada brak możliwości zmiany studium po wejściu w życie nowych przepisów. Oznacza to, że jeżeli w studium na danym obszarze nie została przewidziana jakaś inwestycja to z uchwaleniem planu miejscowego dopuszczającego tę inwestycję trzeba będzie poczekać na plan ogólny.

To jest fatalna wiadomość dla wielu inwestorów, ale chyba najbardziej wku… ma prawo być branża wiatrakowa. Uchwalona blisko 7 lat temu "ustawa odległościowa" całkowicie zablokowała rozwój energetyki wiatrowej w naszym kraju. Branża przez ten cały czas starała się o powrót do gry, godząc się na warunki, które nie są stawiane żadnemu innemu rodzajowi inwestycji powstających w Polsce. Kiedy wydawało się, że kompromis został osiągnięty do gry wszedł Poseł Suski i spowodował swoją poprawką, że wszyscy musieli wrócić na początek planszy zwanej procesem inwestycyjnym. Wygląda jednak na to, że zamiast ponownie wystartować, to trzeba będzie wrócić do szatni.

Dlaczego? Poprawka 700m spowodowała, że większość miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego przewidujących lokalizację elektrowni wiatrowych trzeba zmienić. Niech Was nie zmyli słowo "zmiana"… te plany trzeba będzie de facto zrobić od początku i to w nowej rozszerzonej procedurze. Każdy plan musi być zgodny ze studium, a w studiach obszary pod OZE były z reguły wyznaczane pod plan. Oznacza to, że skoro plany są do zmiany, to studia w dużej części przypadków również. I tu się pojawia problem, bo projekt ustawy o planowaniu, który w zeszłym tygodniu wylądował w sejmie takiej zmiany nie przewiduje. Trzeba będzie czekać na plany ogólne.

Jest co prawda w tej ustawie magiczny art. 67 ust 3 pkt 2, zgodnie z którym przy uchwalaniu planów miejscowych pod OZE nie trzeba się będzie przejmować brakiem zgodności ze studium w zakresie rozmieszczenia stref OZE. Diabeł jednak jak zwykle tkwi w szczegółach. Ten kto ma do czynienia ze studiami to wie, że w tych dokumentach zabudowa na gruntach rolnych jest z reguły ograniczona do lokalizacji budynków i budowli związanych z rolnictwem. Bez wątpienia elektrownia wiatrowa do takich obiektów budowlanych nie należy. Trudno więc będzie udowodnić, że plan miejscowy pod wiatraki jest zgodny ze studium, skoro studium na gruntach rolnych dopuszcza wyłącznie zabudowę związaną z rolnictwem. Brak tej zgodności oznacza z kolei brak możliwości uchwalenia planu miejscowego. Większość inwestorów będzie zatem musiała poczekać na uchwalenie planów ogólnych, a to oznacza niestety kolejny przestój…


Zachęcam Was do przeczytania moich wcześniejszych wpisów:

Ile kosztuje plan dla 5 wiatraków?

Nabici w ustawę odległościową!